Kiedy jesteś coachem i chcesz osiągnąć sukces, rozważ 4 kluczowe elementy, które muszą współwystępować w Twoim biznesie. Musisz mieć:
Kwalifikacje
Jak każda inna branża, branża rozwojowa jest koniec końców sprawiedliwa… Nie sposób jest osiągnąć długofalowy sukces w coachingu, nie będąc dobrym coachem… Kompetencje zawodowe są prędzej czy później weryfikowane przez klientów. Rekomendacje, które w dzisiejszych czasach płyną żwawym strumieniem w internecie oraz specyficzne wymagania organizacji branżowych (akredytacje) służą weryfikacji jakości pracy coacha. Czyli służą klientowi.
Trendy światowe są jednoznaczne. Minimalny standard, którego klient oczekuje od coacha stale rośnie. W 2000 roku wystarczało szkolenie 16-godzinne, teraz jest to minimum 60 godzin szkoleniowych. Kiedyś klient był gotów pracować z kimś bez doświadczenia. Teraz trudno jest znaleźć chętnych na coaching z początkującym coachem. Na Zachodzie branża osiągnęła już punkt, w którym niemal wszyscy coachowie poddają się samodyscyplinie przynależności do organizacji branżowych, czyli podlegają procedurom oceny kwalifikacji i etyki pracy.
Klienci na Zachodzie praktycznie nie podejmują ryzyka pracy z coachem niezrzeszonym, bo po co, skoro zrzeszeni podlegają procedurze reklamacji.
W Polsce na razie zaledwie 10% aktywnych coachów należy do organizacji branżowych lub ma aktualną akredytację. Jeśli chodzi o coachów wewnętrznych w Polsce, to… nic o nich nie wiadomo. Jednak procedury przetargowe na coaching zaczynają coraz częściej opierać się o takie same wymagania jak na Zachodzie: akredytację i zobowiązanie do przestrzegania kodeksu etycznego którejś z organizacji coachingowych.
Marketing
- bycia dobrym w tym, co się robi
- pokazania się klientom i byciu dostępnym
- wytrwałości, czyli czasu.
Rynek weryfikuje nas wszystkich. Statystyki na świecie nie odbiegają od tych polskich: zaledwie 20-30% absolwentów kursów coachingowych utrzymuje się w zawodzie po 2 latach. Są to najczęściej Ci najwytrwalsi i najbardziej intensywnie pokazujący się na rynku.
Klienci kupują naszą usługę i potem oceniają ja pozytywnie tylko, jeśli mogą nam zaufać. Ufają nam tylko, jeśli wierzą, że jesteśmy naprawdę tym, kim mówimy. Zaufanie jest walutą naszej branży. A wiadomo, że zbudowanie zaufania trwa. Za to można je bardzo szybko stracić…
Pamiętajmy, że coach pokazując się na rynku, musi się wyróżnić. Odnaleźć swoją grupę docelową, swój sposób pracy, swoich klientów, do których jego oferta trafia z najmniejszym wysiłkiem. Musi rozumieć swojego klienta, swoją ofertę, swoje mocne i słabe strony, to coś, co sprawia, że ktoś chce mu zapłacić i dlaczego akurat tyle. W Polsce inaczej niż na świecie więcej niż połowa coachów pracuje na rynku otwartym.
Oznacza to, że każdy pojedynczy coach musi promować nie tylko siebie, ale i samą usługę, co znacząco wydłuża proces sprzedaży. Specjalizacja będzie zawsze pomagać, to jasne. Podobnie jak zasilanie coachingu niedyrektywnego (w stylu ICF) coachingiem dyrektywnym lub mentoringiem (w stylu EMCC). Wyraźna specjalizacja (nisza) coachingowa pomogłaby nawet bardziej, gdybyśmy mieli w Polsce jakąś sensowną wyszukiwarkę coachów. To jeszcze przed nami. Na razie tez podaż coachów na rynku jest nadmierna w stosunku do skromnego popytu. To z kolei związane jest z zaledwie raczkującą w Polsce klasą średnią. To ona – jako klasa aspirująca – jest głównym odbiorcą naszej usługi.
Coach musi też świadomie wykorzystywać wybrany model biznesowy pasujący do niego samego i jego rynkowego celu. Napiszę o nich następnym razem.
Odporność psychiczna
Żeby osiągnąć sukces w dowolnej dziedzinie potrzebny jest pozytywny mindset i odporność psychiczna. Coach przecież pracuje w branży „pozytywnego myślenia”, co tylko zwiększa wymagania w stosunku do niego 🙂
pewność siebie,
zdolność do elastycznego zachowania się,
niepoddawanie się w obliczu wyzwań i porażek,
optymistyczne zarządzenie emocjami, relacjami,
świadomość siebie,
poczucie wpływu na swoje życie
wytrwałość.
Powszechnie oczekuje się od ludzi z naszej branży gotowości do autorefleksji i ustawicznego rozwoju i uczenia się. Żeby przygotować się do tak rozumianych wymagań zawodowych, potrzeba realnych inwestycji czasowych, finansowych i emocjonalnych. Dbania o swoje BHP, swój własny stan zasobny. Na świecie służy do tego inwestycja coacha w superwizję i/lub mentoring.
Coach jak każdy usługodawca nie może poddać się tylko dlatego, że jest trudno.
Musi mieć pomysł na siebie i pewność, że robi coś sensownego dla siebie i świata. Skóra, fura i komóra są często łatwiejsze do zdobycia w innych branżach.
Szczęście
Łut szczęścia, przychylność losu, znalezienie się w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie… Tego życzmy sobie wszyscy. Choć jeszcze lepiej nie tylko życzyć sobie tego, ale także tworzyć takie szczęśliwe okoliczności. Bywać, networkować, prowadzić webinary, pisać i wysyłać oferty, sprawdzać możliwości dofinansowania, uzupełniać profile, umieszczać swoje bio w wyszukiwarkach, brać udział w dyskusjach, zamieszczać zdjęcia, dzielić się wiedzą, być miłym i uśmiechniętym, wspierać, pomagać, nie spóźniać się, no i trzymać papiery w porządku 🙂
Najważniejszym czynnikiem sukcesu jest jednak w branży coachingowej wytrwałość w dążeniu do jasnego celu przy zachowaniu spójności działań i byciu sobą.
Tutaj przeczytasz inne porady o tym, czego nauczyłam się będąc przedsiębiorcą:
https://skutecznycoaching.pl/lekcje-ktore-dalo-mi-zycie-w-roli-przedsiebiorcy/
OBSERWUJ MNIE